Nie trzeba jechać na biegun, by doświadczyć ekstremalnych, arktycznych warunków. A takie panują zimą na rozległym płaskowyżu Hardangervidda - jednym za największych dzikich obszarów w Europie. Ze względu na skalę trudności i maksymalne zbliżenie do realiów polarnych, właśnie tu przygotowywał się do swoich ekspedycji zdobywca bieguna południowego - Roald Amundsen. W 1896 roku wraz ze swoim bratem Leonem podjął próbę pokonania płaskowyżu, jednak bez sukcesu, w dodatku niemal nie stracił tu życia.
Dziś jego śladami podążają uczestnicy Expedition Amundsen - jednego z najtrudniejszych wyścigów narciarskich na świecie, odbywającego się w lutym (tegoroczna edycja - 25-28 lutego). Ich zadaniem jest pokonanie dystansu 100 kilometrów, dzielących osady Haukeliseter i Maurset (Eidfjord). Każdy z narciarzy ciągnie sanie - pulki, wyposażone w sprzęt do biwakowania. Maksymalny czas pokonania trasy to trzy doby, ale najszybszym uczestnikom zajmuje to zaledwie 22 godziny.
W Extreme Amundsen można startować indywidualnie lub w 2-3 osobowych zespołach. Wprawdzie impreza ma charakter rywalizacji sportowej, stąd obecność punktów kontrolnych, ale istotą Extreme Amundsen jest mierzenie się z własnymi słabościami, dlatego wśród uczestników można spotkać ludzi w różnym wieku i z różnym doświadczeniem wyprawowym.
Chociaż lista uczestników na 2016 jest już zamknięta, ale o edycji w roku 2017 mogą pomyśleć organizatorzy wyjątkowych, ekstremalnych imprez typu team building (koszt uczestnictwa 3-osobowego zespołu to 8800 NOK, nie licząc oczywiście wyposażenia).
www.xtremeidfjord.no
Fot. Expedition Amundsen (www.xtremeidfjord.no)
|