MATKA znaczy podróż. Od lat największe doroczne święto turystyki w Europy Północnej - The Nordic Travel Fair Matka - ściągnęło w tym roku (16-19.01.2014) do centrum targowego Messukeskus w Helsinkach około tysiąca wystawców z 80 krajów oraz kilkuset wystawców krajowych, reprezentujących fińskie miasta, regiony, sieci hoteli i przewoźników.
Choć nadal statystyki potwierdzają międzynarodowe znaczenie tej imprezy, to jednak wyraźnie widać, że coś się zmienia. Tegoroczne targi zajęły blisko o połowę mniejszą powierzchnię niż w ubiegłym roku. Czyżby to kryzys? Bez wątpienia ogólna sytuacja na rynkach światowych nie pozostaje bez wpływu na to, co się dzieje w turystyce. Systematyczne "cięcie kosztów, na przykład przez narodowe linie lotnicze, w odczuwalny sposób zmniejsza komfort obsługi pasażerów w klasie turystycznej. Ale przecież z innych źródeł wiemy, że choć obecnie zdecydowanie mniej pieniędzy krąży po Europie, to na przykład Portugalia odnotowała wzrost liczby turystów odwiedzających ten kraj w 2013 roku.
Nie zaobserwowano też jakiegoś znaczącego spadku w aktywności turystycznej Finów. Zmienia się jednak sposób docierania do usług turystycznych i rosną wymagania dotyczące ich jakości. Trendem, który zdecydowanie zmienia funkcjonowanie branży jest rosnąca liczba podróżnych, którzy preferują samodzielne wyszukiwanie i nabywanie usług za pośrednictwem Internetu. Potwierdzają to przeprowadzone w końcu ubiegłego roku badania opinii w Finlandii. Wynika z nich, że aż połowa podróżujących Finów woli samodzielnie planować swoją podróż, bo daje im to większą swobodę wyboru i niższe koszty.
Zmieniają się też kanały informacji i promocji destynacji. Dostrzegają to fińscy specjaliści branży turystycznej. W tym roku zaproszono na targi Matka najpopularniejszych autorów blogów turystycznych z różnych krajów. Przed targami uczestniczyli oni w podróżach studyjnych po Finlandii. Podczas targów spotkali się z fińskimi przedstawicielami branży turystycznej na specjalnie zorganizowanym seminarium by podzielić się z nimi swoimi obserwacjami. Na spotkaniu omawiano też efektywne formy współpracy między blogerami i branżą.
Polska na sporym, dobrze widocznym stoisku zaprezentowała na targach MATKA głównie atrakcje Mazowsza, Pomorza i Małopolski. Niestety, na przeszkodzie bardziej dynamicznej wymianie turystycznej między Finlandią a Polską stoi niewystarczająca oferta połączeń komunikacyjnych między naszymi krajami. Od kilku miesięcy LOT nie obsługuje linii Warszawa-Helsinki-Warszawa. Na tej trasie nadal regularnie kursują samoloty Finnair - obecnie jest to jedyne bezpośrednie połączenie między stolicami.
Wizzair kursuje regularnie między Gdańskiem i starą stolicą Finlandii - Turku. Od kwietnia polski Eurolot uruchamia połączenie między Helsinkami i Gdańskiem. Z Gdańska tymże Eurolotem można dolecieć m. in do Krakowa i kilku innych miast Polski i Europy. Brak też obecnie bezpośredniego połączenia drogą morską. Finnlines zawiesił kursy do Gdyni.
Pozostają stare, utarte szlaki: lądowy przez Tallin, z rejsem przez Zatokę Fińską do Helsinek, i morski przez porty Szwecji. Jak ktoś ma fantazję, można też do Helsinek dotrzeć promem z Stankt Petersburga, choć to nie jest najkrótsza trasa.
Mimo tych utrudnień, liczba Polaków odwiedzających Finlandię i Finów przyjeżdżających do Polski stale rośnie. To ostatnie związane jest z wyraźną zmianą w sposobie myślenia Finów o Polsce dzięki pozytywnemu wrażeniu, jakie nasz kraj współcześnie robi na zagranicznych gościach. Nasze usługi turystyczne zadowalają najwybredniejsze gusta, a często przerastają oczekiwania. Słowem, przełamujemy stereotypy i oby tak dalej.
Autorzy tekstu:
Anna Kulicka-Soisalon-Soininen - dziennikarz, reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych, tłumacz.
Jukka Soisalon-Soininen - dziennikarz, licencjonowany przewodnik i tour operator.
Organizuje podróże tematyczne dla grup i osób indywidualnych głównie w Polsce i Finlandii, ale też w Estonii, na Ukrainie, we Francji i innych krajach Europy. Kontakt: jukka.soisalon-soininen (at) kolumbus.fi
Na zdjęciu: centrum targowe Messukeskus w Helsinkach (fot. Anna Kulicka-Soisalon-Soininen)
|